Często spotykam pary, które „grają w koluzję”. Co to znaczy? Przede wszystkim wciąż się ranią, mimo że mają dobre intencje, chcą się uszczęśliwiać i kochają się. Charakterystyczna jest powtarzalność. Na przykład jedna strona nieustannie ma pretensje, jest krzykliwa i wybuchowa, druga zaś ucieka w milczenie i wycofuje się, stosując tzw. bierną agresję. W tym układzie od lat nic się nie zmienia.
Dlaczego tak się dzieje? Obie strony czerpią coś z tego związku – potrzebują siebie nawzajem, by zaspokajać swoje dawne, głębokie deficyty emocjonalne i relacyjne, powstałe jeszcze w dzieciństwie. Jak twierdzi psychoanalityk i terapeuta par Jurg Willi, bez „ruszenia z posad” samych podstaw koluzji, czyli momentu wyboru partnera i nieświadomej motywacji tego wyboru (a jej korzeni warto szukać w relacji z pierwszymi opiekunami), raczej nie ma szans na wyjście z impasu.
Jednym z rodzajów koluzji może być tzw. „koluzja oralna”, jak określa ją Willi, czyli próba odtworzenia w związku symbiotycznej, zawłaszczającej relacji typu matka-dziecko. Jedna strona czuje się bezradna niczym niemowlę i oczekuje od drugiej całkowitego oddania, nieustającej opieki i zaspokajania wszystkich potrzeb. Druga strona zaś odnajduje się w dosłownym i emocjonalnym „karmieniu” partnera, narzucania swoich dążeń do poświęcania się dla niego.
W takim związku może dojść do odtworzenia zawłaszczającej relacji rodzica i dziecka – wtedy, gdy symbioza staje się na tyle groźna, że nie pozwala na jakąkolwiek autonomię. W rzeczywistej koluzji oralnej, jaka może mieć miejsce między matką a dzieckiem, matka wykorzystuje dziecko do zaspokajania własnych potrzeb miłości i bezpieczeństwa. W tym upewnia ją całkowicie oddane, zależne dziecko. Matka czuje się też urażona i sfrustrowana, jeśli małe dziecko nie daje się całkowicie podporządkować i manipulować sobą, lecz walczy o autonomię. Podobnie jest w dorosłych związkach, w których zagościła koluzja – trudno jest partnerom poczuć się autonomicznymi jednostkami. Wydają się zespoleni i uzależnieni od siebie.
Jeszcze inny przykład koluzji przedstawiam w infografice: